Bieganie, bieganie. Jak wiadomo nie jest ono jedynie pasją, sposobem na utrzymanie ciała i ducha w dobrej kondycji, ale także receptą na zrzucenie zbędnych kilogramów. Jako ćwiczenie zaliczane do grupy cardio zalecane jest osobom, których celem jest zrzucenie kilku dodatkowych kilogramów. W końcu, podobnie jak rower i pływanie, angażuje zdecydowaną większość mięśni naszego ciała, co powoduje wzrost zużywanej energii, poprawę koordynacji ruchowej, wytrzymałości i sprawności organizmu.
Jednak, czy każdy z nas może zdecydować się na uprawianie tego sportu? Jak sprawa wygląda w przypadku osób otyłych? Czy bieganie im nie zaszkodzi?
Mowa tutaj o sytuacji, w której mamy do czynienia z prawdziwą otyłością, niejednokrotnie powiązaną z chorobami układu krążenia, która stanowi problem podczas codziennego funkcjonowania. Osoby, które chcą zrzucić kilka kilogramów dla poprawy wyglądu sylwetki od razu powinny odpowiedzieć sobie na pytanie, stwierdzeniem, że bieganie jest właśnie dla nich!
Niestety sprawa jest bardziej skomplikowana jeśli nasze zamiary nie skupiają się jedynie na poprawie wyglądu, a tłuszcz, jaki zdążyliśmy sobie wyhodować jest naprawdę pokaźny. Warto zauważyć, że do takiego stanu nie doprowadzamy się z dnia na dzień, a otyłość jest często wynikiem wieloletnich zaniedbań. Większość wolnego czasu spędzana przed telewizorem na jedzeniu chipsów, siedząca praca, poruszanie się samochodem – to tylko część z rzeczy, jakie sprzyjają problemom zdrowotnym. Później możemy już tylko uświadomić sobie, jak bardzo obciążamy nie tylko układ krążenia, ale także aparat ruchu. W przypadku osoby biegającej o standardowej wadze, jest on eksploatowany z dużym natężeniem. Niejednokrotnie dochodzi do przeciążeń, nadwyrężeń i drobnych kontuzji spowodowanych zbyt dużą intensywnością wysiłku. Przenieśmy wysiłek na organizm osoby otyłej. Udźwignięcie masy ciała, zamortyzowanie każdego z kroków, który jest jeszcze „cięższy” niż zazwyczaj, a do tego osłabiony układ kostny i niemal nieużywane mięśnie…
Czy warto więc biegać w przypadku większej nadwagi? Odpowiedź brzmi: NIE. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy zrezygnować z aktywności, a jedynie, że powinniśmy wprowadzać ją stopniowo. W przeciwnym razie istnieje ogromne ryzyko nabawienia się problemów zdrowotnych, a z samej aktywności zamiast korzyści wyniesiemy jedynie straty.
Biorąc pod uwagę zastane mięśnie, nieprzyzwyczajone do wysiłku kości i stawy, osłabione struktury, które przez lata były w zupełnym spoczynku, powinniśmy zacząć od mniej wymagających dyscyplin. Doskonałą alternatywą może okazać się tutaj popularny w ostatnim czasie nordic – walking lub rower. Warto także wprowadzić do swojego codziennego planu dnia spacery chociażby do pracy. Po kilku tygodniach umiarkowanego ruchu, podczas którego będziemy przyzwyczajać się do wysiłku możemy rozpocząć treningi na niedużych, niewymagających dystansach.
Nie rezygnuj z biegania, ale też nie szarżuj, bo w grę wchodzi Twoje zdrowie. Doskonałe efekty możesz osiągnąć dzięki regularnym treningom i stopniowemu zwiększaniu ich intensywności i trudności wykonywanych czynności.
pozdrawiamy
zespół: trenujbieganie.pl
Bardzo, bardzo mądry tekst. Bieganie jest ostatnio „modne”, ale obciążające i to nie tylko dla osób otyłych. Sama mam problemy z kolanami, które odnowiły mi się, gdy zaczęłam biegać. Popieram i proponuję na początek mniej obciążający sport, np. rower lub basen 🙂
Co do kolan polecamy http://www.trenujbieganie.pl/kolagen-dla-biegacza/.
Bieganie jest dla każdego, jednak jak w każdym wypadku – rozsądnie i z umiarem 😉
Dzięki za wpis Kinga. Fajny 🙂
Naprawdę nie spodziewałem się tego, że otyłe osoby nie powinny biegać. Kiedyś nawet zachęcałem je do tego…
My również zachęcamy do biegania, niezależnie od wagi 😉 Kluczem do sukcesu jest odpowiednie przygotowanie do wysiłku.