Środki treningowe biegacza: WB2

Podobnie do OWB1, o której pisałem tutaj, WB2 jest to trening wytrzymałości biegowej, który w tym przypadku realizujemy, w drugim zakresie intensywności. Czyli nasze tętno powinno wynosić 75-85% Tmax.

Jak pisze Jurek Skarżyński:

„jest to trening z górnej półki”.

Przykład:

Dla tętna maksymalnego wynoszącego 190bmp, WB2 biegamy od 153 do 162bmp.

WB2 może być również określane jako: OWB2 , ale tak czy inaczej – oznacza to samo 🙂 .

Co nam daje WB2?

Wytrzymałość biegowa w drugim zakresie intensywności znacznie wpływa na nasz rozwój sportowy. Dzięki regularnemu trenowaniu WB2, następuje rozbudowa sieci naczyń włoskowatych w naszych mięśniach, co umożliwia nam lepszą wymianę tlenową w organizmie. Uczy również biegu, ze stałą prędkością – co jest nie lada wyzwaniem dla początkujących biegaczy 🙂 .

wb2

Jak trenować WB2?

Tutaj skupię się przede wszystkim na rzeczy najbardziej istotnej – czasie treningu.

Przyjmuje się, że 30min biegu w tempie WB2, jest zdecydowanym minimum. Większość źródeł podaje, że optymalnym czasem takiego treningu jest 45-60min. Czyli powiedzmy, że około 50 min – wystarczy.

Jak wybrać trasę na trening WB2?

Idealny teren pod ten typ treningu, to płaska (najlepiej asfaltowa) pętla – o którą niewątpliwie będzie ciężko – ale do zrobienia. Nie popadajmy w paranoje – znajdźmy w miarę naszych możliwości płaską pętlę i będzie ok. Jeżeli jednak nie ma takiej pętli, na ratunek i ostateczność przychodzi tylko bieżnia stadionu – są tego dwa plusy:

  1. jest idealnie płaska 🙂
  2. jest idealnie wymierzona 🙂

Najlepszym rozwiązaniem będzie wybranie pętli, oddalonej od naszego domu o około 2-3km.

wb2

  • Dlaczego pętla?

Ponieważ właśnie ona, jest optymalnym sposobem, na wypełnienie naszych potrzeb związanych z WB2.

Najlepiej żeby była osłonięta drzewami – od słońca i wiatru.

  • Dlaczego 2-3km od domu?

Truchtając na miejsce treningu docelowego, spokojnie się rozgrzewamy i przygotowujemy do mocnego treningu, a po jego zakończeniu, możemy łagodnie schłodzić mięśnie również przez 2-3km – oczywiście truchtając.

 

Optymalna długość pętli to około 3km – tylko dobrze by było zmierzyć ją dokładnie 🙂 – zegarek GPS lub rower.

Jeżeli macie pytania, sugestie zapraszam do kontaktu, poprzez formularz kontaktowy.

trenujbieganie.pl

trenujbieganie.pl

4 komentarzy

  1. Widzę u Ciebie fascynację panem Skarżyńskim na początku każdy tak ma ale nie idź tylko tą drogą, bo są dużo skuteczniejsze i przede wszystkim bezpieczniejsze dla zdrowia niż nabijanie kilometrów myśląc że jesteś zawodowcem a zapominając że większość z nas to rasowi amatorzy.

    • runnerski.pl masz rację – Pan Skarżyński jest moim „guru”, jednak bardzo Ci dziękuję za uwagę. Faktycznie jestem amatorem, ale plan wydaje mi się być na prawdę przemyślany. Jakie możesz mi polecić ewentualne metody treningu do maratonu? oczywiście chodzi o debiut 🙂

  2. …może fragment tekstu, który ostatnio napisałem:

    W pełni świadomie nie stosuję dla określenia długości biegu spokojnego (także innych biegów) kilometrów z dwóch powodów.

    Po pierwsze 10 km dla osób biegających stosunkowo szybko to 40-45 minut wysiłku (nawet jeśli będzie to dla nich tylko bieg spokojny) a więc taki trening trwa u nich krócej w porównaniu z innymi osobami. Dla mnie byłoby to np. 50-55 minut a pewnie dla wielu będzie to ponad 60 minut i nie ma w tym nic złego natomiast pokazuje to jak złudne potrafią być plany oparte na kilometrach.

    Po drugie z każdym kolejnym tygodniem będziesz robił postępy a zatem zwiększając dystans o 10% możesz przebiec go w tym samym czasie. Wtedy Twój organizm nie zareaguje na zmiany to kolejny dowód na to jak fatalnie skonstruowane są plany oparte na kilometrach a nie minutach biegu. Polecam zwiększanie długości biegu odnosząc się do minut a nie kilometrów”.

    Uważam, że z taką wiedzą jaką wyniosłeś z lektury pana Skarżyńskiego jesteś w stanie zrobić swój własny plan. Moim zdaniem plany uniwersalne są niebezpieczne ponieważ nie były tworzone z myślą o Tobie. Poza tym często są przełożeniem zawodowych wzorców na biegaczy amatorów co bywa nieskuteczne i prowadzi do kontuzji. Ponadto więcej można zyskać trenując a potem biegnąc maraton na tętno niż robiąc 30 km długie wybiegania.

    Polecam w wolnej chwili http://runnerski.pl/ostatnie-wpisy/zrob-sobie-plan-treningowy-cz/
    Mam nadzieję że nie nadużyłem gościnności na Twojej stronie ponieważ nie mam złych intencji tylko merytoryczną wymianę poglądów czy doświadczeń.

    • bardzo dużo czytałem na temat treningów. Jednak istnieją właśnie dwie szkoły – pierwsza, to bieganie na zadanym odcinku, a druga bieganie na ilość minut. Długo zastanawiałem, która może być lepsza. Szczerze mówiąc chciałem przetestować oby dwie, porównać i wtedy zadecydować co będzie dla mnie lepsze. Bieganie w zadanym zakresie tętna oczywiście nie podlega wątpliwości – jest rewelacyjnym wyznacznikiem stanu organizmu. Na tą chwilę jestem, że tak powiem (napiszę) w fazie testowania rodzajów treningu, w kolejnym etapie swojego rozwoju na pewno ułożę trening, tylko i wyłącznie pod swoje możliwości i potrzeby 🙂

      Gościnności nie nadużyłeś, ponieważ są to wartościowe treści, które chętnie poczytam 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *