Bieganie w stresie

Bieganie w stresie to jeden z najpopularniejszych sposobów na pozbycie się negatywnych emocji. Polecane jest od najmłodszych lat, wymieniane na warsztatach, pojawia się jako odpowiedź na pytanie: co zrobić ze swoją złością?
Zdawać by się mogło, że nieudany dzień w pracy, kłótnia, niepowodzenie czy ciężki dzień w szkole powinniśmy zakończyć treningiem i wyrzucić z siebie wszystko, co leży na sercu. Ale czy bieganie w zdenerwowaniu zawsze jest dobrym pomysłem?

bieganie w stresie

Bieg w stresie i endorfiny

Endorfiny zna chyba każdy, nawet spytane dzieci są w stanie odpowiedzieć, że to hormon, który da nam uczucie odprężenia i zadowolenia. I to właśnie na endorfiny możemy liczyć, gdy wybieramy się na trening biegowy. Nie jest jednak prawdą, że każdy wysiłek, o każdej intensywności i każdym charakterze pozwoli nam na pozyskanie ich w zadowalającej ilości. Badania dowodzą, że najskuteczniejszy jest tu trening o intensywności umiejscowionej gdzieś w środku skali, czyli w okolicy 50% naszej wydajności, prowadzony przez minimum pół godziny. Wtedy możemy liczyć na szczyt ich działalności, która będzie utrzymywała się przez kolejne 30 minut treningu, a później zacznie stopniowo spadać.
Warto jednak zaznaczyć, że znane wszystkim biegaczom pojęcie runner’s high, które miałoby wystąpić po intensywnym wysiłku jest nie do końca prawdziwe. To dlatego, że endorfiny nie odpowiadają za stan euforii, a zwyczajne wyluzowanie, odprężenie, zrzucenie z siebie ciężaru codzienności i zredukowanie napięcia, jakie nagromadziło się w nas przez dłuższy czas.

Stres siłą napędową biegacza

Z pewnością każdy, kto biegał zdenerwowany jest w stanie powiedzieć, że mógł więcej, a obserwowany wynik był nieco lepszy od tego, który udaje mu się uzyskać na co dzień. Wyrzut adrenaliny, z którym mieliśmy do czynienia w sytuacji stresowej, sprawia, że nasz organizm jest w stanie wykrzesać z siebie więcej. Uruchomić rezerwy i pokazać jeszcze szerszy wachlarz możliwości, które dotychczas były dla nas nieznane. Adrenalina działa tak, by podjąć walkę, w środowisku naturalnym – ucieczkę. Sprawia, że wszystkie z możliwych sił angażowane będą do osiągnięcia celu. Reakcje związane z obszarami niepotrzebnymi w danym momencie, jak na przykład trawienie, zostaną spowolnione, by jak najlepiej skupić się na dostarczaniu tlenu, wyczuleniu na bodźce i wykorzystaniu obecnych w ciele mięśni.
Pamiętajmy, że adrenalina może nam pomóc, ale długotrwały stres będzie prowadził do uwolnienia kortyzolu. I mimo, że to właśnie kortyzol powoduje podtrzymanie działania adrenaliny i można powiedzieć, że jest jej silniejszym kuzynem, to ma bardzo negatywny wpływ na nasz organizm, który stopniowo obniża swoje osiągi, staje się zmęczony, przestaje się bronić przed patogenami. Kortyzol, który w pewnym sensie pobudza, staje się przekleństwem, które nas osłabia. Chociażby dlatego wato rozdzielić stres na dwa rodzaje. Ten, który nas zmotywuje i ten, który nas zniszczy. Odpowiednio: ten krótkotrwały i ten, towarzyszący nam przez znaczną część dnia.

bieganie w stresie

Bieganie w stresie – zły pomysł!

Jednak nie zawsze trening biegowy pozwoli nam na pozbycie się złości. Niekiedy może ją nawet spotęgować i doprowadzić do jeszcze większego spadku nastroju. Dzieje się tak po znacznym zwiększeniu intensywności wykonywanych ćwiczeń. Literatura podaje, że po przekroczeniu około 85% możliwości naszego organizmu, stopniowo wzrasta lęk i zaniepokojenie. Nie należy mylić tego ze zmęczeniem, które przyniosło psychiczną ulgę, a z przetrenowaniem, które negatywnie wpływa nie tylko na psychikę, ale także ciało.
Należy pamiętać także o tym, że ogólne rozchwianie to przede wszystkim rozkojarzenie. Chyba każdy z nas doświadczył sytuacji, w której szklanka sama wypada z ręki, a dłonie drżą nawet przy trzymaniu długopisu. Trudno wtedy o skupienie się na technice, a nawet na samym bezpieczeństwie. Jeśli stres, który Cię dopadł ma właśnie taki charakter, lepiej sobie odpuść i spędź wieczór przed telewizorem. Wychodząc biegać w stresie, możesz jedynie sobie zaszkodzić. Chodzi tu zarówno o kontuzje, jak i możliwość wbiegnięcia pod nadjeżdżający samochód, a także stworzenie zagrożenia dla pozostałych osób znajdujących się na trasie, a tego byśmy nie chcieli.

Tak więc – stresu możemy używać jako pewnego rodzaju wspomagacza, jednak jak to zazwyczaj bywa, kluczem do sukcesu jest jego świadome, niezbyt częste stosowanie. W końcu nawet najlepsze rozwiązania mają dwie strony medalu, a bieganie w stresie może być zarówno doskonałym sposobem na pozbycie się negatywnych emocji, jak i najgorszym z możliwych rozwiązań.

Pozdrawiamy:

zespół: trenujbieganie.pl

trenujbieganie.pl

1 komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *