Biegać, jak każdy wie, można w różnych warunkach. Jednak najpopularniejszym rozróżnieniem jest bieganie na świeżym powietrzu i w siłowni – na bieżni. Zarówno jedno, jak i drugie rozwiązanie ma rzesze swoich zwolenników, którzy będą bronić swojego stanowiska rękami i nogami, niezależnie od argumentów strony przeciwnej. Choć należę do zwolenników biegania terenowego, postaram się o przedstawienie zarówno jednej jak i drugiej opcji z obiektywnego punktu widzenia.
Wydawać by się mogło, że tu i tu możemy trenować swoją szybkość, wytrzymałość i standardowe dla biegacza elementy. Jednak bieżnia jest zupełnie inna pod każdym względem niż trening na świeżym powietrzu. Na początku warto zwrócić uwagę na fakt, że biegając na siłowni stykamy się ze sztucznie stworzonymi, dogodnymi warunkami. Temperatura, wilgotność, brak wiatru to tylko niektóre z kwestii, sprawiających, że biega nam się łatwiej i przyjemniej. Powoduje to znacznie mniejsze zmęczenie, gorsze przystosowanie, spalenie mniejszej ilości kalorii.
Kolejną kwestią jest fakt, że bieżnia, jakby nie była ustawiona to monotonna nawierzchnia, sprawia, że nie jesteśmy zmuszeni do regularnego dostosowania techniki do panujących warunków. Podczas zbiegnięcia na asfalt, zmiany podłoża na gruntowe, mięśnie naszych stóp intensywniej pracują, sprawiając, że trenujemy przynajmniej większą ich część. Bardzo powtarzalny ruch, jakiego doświadczamy na bieżni nie jest w stanie zastąpić biegu w terenie, a mięśnie ćwiczone w ten sposób nigdy nie dadzą nam takiej stabilizacji, jak te trenowane na świeżym powietrzu. Z tego względu po długotrwałym treningu w zamknięciu i powrocie na wcześniejsze trasy z pewnością będziemy odczuwać dyskomfort, a nasze wyniki nie będą tak satysfakcjonujące jak na bieżni.
Jednak ma ona także wiele zalet. Pod uwagę powinniśmy wziąć chociażby fakt, że posiada amortyzację, której na asfalcie nie doświadczymy. Jest więc korzystnym rozwiązaniem dla osób, które mają drobne problemy ze stawami i nie powinny ich przeciążać. W zależności od tego, czy chcemy skupić się na mięśniach, czy na samym bieganiu – amortyzację będziemy traktować dwojako.
Może okazać się doskonałym narzędziem do trenowania utrzymywania tempa biegu. W końcu, gdy zwolnimy biegając w terenie, nie będzie groziła nam ucieczka podłoża spod stóp 🙂
Reasumując: bieżnię możemy stosować w naszych planach treningowych, jednak nie da nam ona takich korzyści jak urozmaicona trasa obrana w terenie. Nie jest także odpowiednim miejscem do przygotowań na sezon, starty, maratony i bicie własnych rekordów. Jak w większości przypadków korzystnym będzie połączenie różnych możliwości pracy nad własnym ciałem, gdyż urozmaicenie przyniesie nam najlepsze efekty dla rozwoju mięśni.
Może okazać się jednym z najlepszych rozwiązań przede wszystkim w okresie jesienno – zimowym, gdy bieganie na zewnątrz może skutkować przeziębieniem, a warunki na zewnątrz, włączając w to wielkomiejski smog nie sprzyjają aktywności na świeżym, a raczej nieświeżym powietrzu. K. T.
Pozdrawiam
trenujbieganie.pl
2 komentarzy