Bieganie na czczo stworzyło sobie obóz zwolenników i przeciwników, przerzucających się argumentami. Którzy z nich mają rację? Czy w ogóle mają? Od czego zależny jest odpowiedni wybór pory treningowej i rodzaj spożytego posiłku.
Dla kogo jest bieganie na czczo?
Na początku warto rozwiać wątpliwości i określić dla kogo wybór treningu na czczo jest dobrym rozwiązaniem.
- dla osób, które chcą zrzucić zbędne kilogramy
- które nie mają czasu na zjedzenie przed porannym rozbieganiem (z powodu pracy, zbyt wczesnej pory; w końcu nie da się wyjść pobiegać minutę po zjedzeniu nawet lekkiego posiłku)
- które nie mają problemów z budowaniem masy
- których intensywność i tempo biegu nie wychodzi poza ramy „średniego”
Co się dzieje kiedy biegasz na czczo?
Na początku warto uświadomić sobie, że na czczo nie znaczy bez wody, bo ta na treningu przyda się organizmowi. W końcu w nocy nie piliśmy. Kolejną kwestią jest fakt, że w krwi będzie znajdowała się mniejsza ilość glukozy i insuliny niż w przypadku ćwiczenia po treningu. To z kolei odgrywa ważną rolę dla spalania tłuszczu. Jest zwyczajnie łatwiej. O ile trening nie wykroczy poza ustalone granice średniego wysiłku, nie wejdziesz na zbyt wysokie tętno, nie przedłużysz go o kolejne 15 minut – wszystko będzie w porządku. Energia będzie pozyskiwana z oponki, której chcesz się pozbyć. Jeśli jednak przyjdzie Ci do głowy szarżować z pustym żołądkiem, możesz mieć pewność, że to nie tłuszcz będzie spalony, a mięśnie.
Plusy i minusy biegania na czczo
Z powodu obniżonego poziomu glukozy, ale także insuliny (co wydaje się dość dziwne) możemy uniknąć momentów osłabienia na trasie. Niejednokrotnie zdarza się, że na treningu, przychodzi moment, w którym opadamy z sił, jakby odcięto nam zasilanie. To nagły spadek cukru. Bieganie na czczo pozwala na utrzymanie jednego, stałego, niskiego poziomu substancji i zapobiega takim chwilom.
Poranny jogging na pusty żołądek będzie kolejnym krokiem w drodze do zgubienia nadmiaru tłuszczu. Jednak w porównaniu ze zjedzeniem lekkiego posiłku, różnice nie są spektakularne.
Mówi się, że trening na pusty żołądek może mieć korzystny wpływ na wytrzymałość i szeroko pojęte wyniki (ile w tym prawdy – nie wiem)
W przypadku nieumiejętnego manipulowania doborem trasy i tętnem, możemy narazić się na spalanie mięśni, czego byśmy nie chcieli.
Zbyt duża intensywność może także przyprawić o zawroty głowy, osłabienie, a nawet omdlenia.
Kilka zdań podsumowania
Reasumując – na trening na czczo dobrze jest się wybrać, gdy chcemy pozbyć się zbędnych kilogramów. Nie jest to propozycja dla osób, chcących budować mięśnie, sprinterów, a raczej dla biegaczy długodystansowych.
Jeśli decydujesz się na taki sposób – dobrze przemyśl swoje działania. Nie szarżuj, by sobie nie zaszkodzić, a przede wszystkim słuchaj swojego organizmu, który z pewnością powie Ci, co działa na niego najlepiej i w jakich warunkach czuje się dobrze.
Biegacie po śniadaniu, czy przed nim? Może preferujecie wieczorne przebieżki?
Pozdrawiamy
zespół: trenujbieganie.pl
1 komentarz