Minerały dla biegacza są niezwykle ważnym elementem diety. Na ich obecność w pożywieniu zwraca się uwagę w przypadku każdego przeciętnego Kowalskiego, podczas gdy intensywny trening, a co za tym idzie utrata wody i soli mineralnych powoduje znaczne braki w poszczególnych składnikach mineralnych naszego organizmu. Nie zapominaj więc o ich uzupełnieniu!
Wakacje okazały się doskonałą okazją nie tylko do wypoczynku, ale także do powrotu do treningów, a okolica umożliwiła uzupełnienie makro i mikroelementów. Zdrojowe wody dostępne w Rymanowie Zdroju, gdzie wybrałam się na krótki wypoczynek, pokazały swoje możliwości, a przy tym niezwykle nieprzyjemny smak, bowiem zawartość sodu była na tyle duża, że picie słonej wody było dalekie od przyjemności, ale czego nie robi się dla zdrowia.
Minerałów dla biegaczy można poszukać właśnie tam!
Makroelementy, dostarczone wraz z wodą:
Sód
Sód, czyli to, co głównie w wodzie było, zasadniczo to w każdej.
To jemu zawdzięczamy zachowanie równowagi płynów w organizmie. Odpowiada też za równowagę kwasowo zasadową oraz utrzymanie mięśni w dobrej kondycji, przewodzenie impulsów nerwowych. Z pewnością tracimy go dużo podczas każdego z treningów biegowych, toteż nie zaszkodzi go uzupełnić.
Potas
Nad potasem również warto się pochylić, chociażby z uwagi na to, że zwiększa przepuszczalność błon komórkowych, a we współpracy z sodem zapewnia nam poprane gospodarowanie płynami, które dla biegacza są nie mniej ważne niż samo bieganie.
Magnez
Znaczeń magnezu jest naprawdę wiele, ale my powinniśmy się skupić na tych podstawowych. Skurcze mięśni i problemy z sercem nie są mile widziane. Magnez pozwoli nam na zachowanie intensywnie pracujących mięśni w dobrej kondycji, a także zapobiegnie powstawaniu skrzepów i usprawni działanie najważniejszej pompy w naszym organizmie.
Mikroelementy:
Żelazo
To właśnie żelazo przykuło dużą uwagę. W końcu to ono wchodzi w skład hemoglobiny i mioglobiny. Te związki odpowiadają za dostarczenie tlenu do eksploatowanego mięśnia. Hemoglobina występuje w erytrocytach i wiąże przenoszony z płuc tlen, by oddać go w tkance wykazującej zapotrzebowanie, także to zwiększone. Żelazo jest więc niezwykle ważne, zwłaszcza przy sportach aerobowych, jak bieganie.
Uwagę warto zwrócić na tężnię, czyli dość zabawny budyneczek, w którym po konstrukcji z tarninowych gałązek stale spływa woda o dużej zawartości minerałów. Tabliczka umieszczona w pobliżu obiektu informuje, że już około dwadzieścia minut spędzone na ławeczce przy konstrukcji może korzystnie wpłynąć na nasze zdrowie. Dlaczego by nie skorzystać i nie przycupnąć na odpoczynek? Rozchodzące się wokół powietrze bogate w aerozol sprawia, że upalny dzień staje się dużo przyjemniejszy, a my odchodzimy nieco bardziej orzeźwieni.
Może minerałów dla biegających powinniśmy poszukiwać właśnie w naturalnych źródłach?
Nie każda tabletka jest receptą na całe zło. Warto jednak pamiętać o tym, żeby nie przesadzić z minerałami, a w przypadku chęci dłuższego stosowania, skonsultować pomysł z lekarzem.
Pozdrawiamy
zespół: trenujbieganie.pl
Ciekawy materiał. Faktycznie, jedną z najważniejszych części biegania, nie są treningi, a właściwe uzupełnianie tego, co spaliliśmy podczas sesji biegowej. Żałuję, że nie mieszkam bliżej właśnie podobnego źródła cennej wody, tak jak to omówiono powyżej. Pozostaje jedynie uzupełnienie tego poprzez suplementy, witaminy i dobrze zbilansowaną dietę. Pozd. Kamil 🙂
Pozostaje wybranie się na wakacje bądź weekendowy wypad i korzystanie, gdy można 🙂