Niejednokrotnie spotykamy się z opiniami, że bieganie jest najprostszą formą aktywności fizycznej, od której warto rozpocząć swoją przygodą ze zdrowym trybem życia. W rezultacie wiele osób bierze sobie do serca obiegowe stwierdzenie, że do biegania wystarczy nam jakakolwiek trasa i ubranie, nawet to codzienne – w końcu nie jesteśmy profesjonalistami.

Najczęściej występującym problemem, na jaki zwracają uwagę zarówno lekarze, fizjoterapeuci, jak i koledzy uprawiający ten sport, jest bieganie w obuwiu codziennym. Początkujący często rozpoczynają swoją przygodę ze sportem właśnie od adidasów, w których chodzą do pracy, czy szkoły. Podczas treningu spotykam przynajmniej jedną osobę w trampkach bądź innych butach, które choć nie wyglądają na elegancie, to absolutnie do biegania się nie nadają.

Co z takimi butami jest nie tak? W końcu but sportowy, to but sportowy, a nie każde z butów przeznaczonych do biegania wyposażone są w system amortyzujący, o czym możemy przekonać się chociażby testując obuwie minimalistyczne, opisywane tutaj: http://www.trenujbieganie.pl/nike-free-run-buty-testowala-kinga/

Na początek warto zacząć od samej wygody biegania. Żadna podeszwa i cholewka tradycyjnych butów nie jest przystosowana do ruchu, jaki stopa wykonuje podczas biegu. Aktywność będzie sprawiała więc dyskomfort zarówno w stopach, jak i łydkach, a nawet wyższych partiach. Nieprawidłowe postępowanie nie pozostaje obojętne także dla kręgosłupa, a przede wszystkim stawów. Te ostatnie ulegają ogromnej degradacji podczas intensywnych wstrząsów, na jakie narażone są zarówno kolana, jak i stawy skokowe każdego z nas. Obuwie codzienne nie jest w stanie zapewnić nam stabilizacji, jakiej potrzebuje stopa. Nie będziemy mogli liczyć na to, że pewnie leży ona w przystosowanym do tejże aktywności bucie.

Jednak nie należy myśleć, że amortyzacja jest najważniejszą kwestią, bo ta może niejednokrotnie zaszkodzić, dlatego nie należy przesadzać ze wspomaganiem stopy, zwłaszcza na początku swojej przygody z bieganiem. Zwróćmy uwagę na fakt, że o ile lądowanie na pięcie i przetoczenie stopy jest rzeczą naturalną podczas chodzenia, a amortyzacją ruchu zajmuje się większa część kończyny dolnej, włączając w to talerz biodrowy, to mechanizm nie sprawdza się już podczas biegu. Powoduje to konieczność wypracowania odpowiedniej techniki, którą mogą pomóc nam uzyskać właśnie buty minimalistyczne. Korzystnym dla nas zjawiskiem jest bieganie „na śródstopie” bowiem amortyzacją zajmie się wtedy przystosowana do tego stopa, składająca się z ogromnej ilości kości i więzadeł, które sprostają zadaniu. Wybór obuwia ze zbyt dużą amortyzacją spowoduje, że nie będziemy odczuwać dyskomfortu podczas lądowania na pięcie, co nie jest równoznaczne z tym, że po jakimś czasie nie odczujemy jego niekorzystnych skutków.

Zadbajmy więc o wybór odpowiedniego obuwia, zarówno jeśli chodzi o rodzaj stopy, jaką posiadamy, amortyzację, a przede wszystkim nie biegajmy w butach, których używamy na co dzień. W końcu nie chcemy by lekarze i fizjoterapeuci wciąż łapali się za głowę widząc kolana nieodpowiedzialnych biegaczy. Niekiedy wyniki nie są najważniejsze, a do wysiłku warto podejść na chłodno, z wiedzą i przygotowaniem, pozwalającym na uzyskanie bezpieczeństwa ruchu.

pozdrawiam

trenujbieganie.pl