Bieganie na śródstopie lub piętę jest tematem dość gorącym, zwłaszcza wśród początkujących biegaczy. W sieci można znaleźć sprzeczne informacje, ale jak to naprawdę jest? Co jest dla nas naturalne? Co będzie mniej inwazyjne dla stawów?
Czy bieganie na śródstopie jest złym wyborem?
W sieci natknąć można się na wypowiedź (skądinąd szanowanego przeze mnie) Jerzego Skarżyńskiego, który wprost mówi o tym, że bieganie na piętę jest skuteczniejsze, zwłaszcza jeśli decydujemy się na długie dystanse. Z kolei technika biegania na śródstopie sprawdza się tylko wśród sprinterów.
I tu też jeży się włos na głowie, burzy krew w żyłach, a ślina ciśnie na usta różne rzeczy.
Jak? Dlaczego? Wszelkiego rodzaju badania oraz doświadczenia zawodników, wskazują, że bieganie na piętę powoduje ogromne przeciążenia stawu kolanowego i biodrowego. Lądując w tymże miejscu, wymuszamy zamortyzowanie wstrząsu przez dalsze stawy. Fala uderzeniowa idzie kolejno przez kostkę, kolano, aż do biodra, niemal w linii prostej, co niewątpliwie (zwłaszcza podczas długich dystansów bieganych po twardej nawierzchni) prawdopodobnie skończy się dość poważną kontuzją. Jest też przyczyną wielu drobniejszych problemów, jak chociażby ból piszczeli po zakończeniu treningu.
Dlaczego biegamy na piętę?
Tu powinniśmy zastanowić się nad tym dlaczego tak wielu z nas musi radzić sobie ze zmianą techniki już po miesiącach treningu. Śmiem twierdzić, że wszystkiemu winne są buty biegowe, których producenci amortyzują głównie obszar pięty. W bucie znajduje się masa mechanizmów, stanowiących udogodnienie. Niestety przez tę wygodę, nie czujemy, że lądowanie na pięcie jest złe. I choć w danym momencie może wydawać się wygodną opcją, na dłuższą metę przysporzy jedynie problemów i wizyt u fizjoterapeutów oraz ortopedów.
Dobrym rozwiązaniem byłoby pracowanie nad techniką już od początku, ale jak tego dokonać?
Jak biegać na śródstopie?
Pomogą nam w tym buty minimalistyczne, w których stopa zachowuje się naturalnie, link do testu tutaj: http://www.trenujbieganie.pl/nike-free-run-buty-testowala-kinga/. Dzięki minimalnemu wsparciu, możemy liczyć na wyczucie każdego ruchu. Stopy, zwłaszcza jeśli nie są przyzwyczajone do wysiłku – będą bolały, jednak pozwoli nam to na poznanie własnego ciała i zakresu jego ruchu.
Po kilku przebieżkach zobaczymy, że wygodniej lądować jest na śródstopie, bo wtedy nic nie boli. Właściwie to but wymusi na nas takie lądowanie, a my – prawdopodobnie nieświadomie – mu ulegniemy.
Ze względu na niewielkie wsparcie dla stopy, nie zaleca się używanie butów minimalistycznych na co dzień, na trasach dłuższych, terenowych oraz twardych, jak asfalt. Są to buty, które powinny pojawić się u każdego, kto chce popracować nad własną techniką i zrobić coś dla swojego zdrowia.
Dlaczego bieganie na śródstopie jest dobre?
Odpowiedź jest prosta. Bo jest to naturalne. Śródstopie zbudowane jest z masy kosteczek, mięśni, które stworzone są do amortyzowania wstrząsu. Nie bez przyczyny powstały – wystarczy ich poużywać. Pięta takiego mechanizmu nie posiada, a wszelkie technologiczne nowinki jedynie nas rozleniwiają. Tak, jak pampers dziecko – zamiast nauczyć się sikać w toalecie, wybiera wygodniejsze rozwiązanie lania w majtki, bo i tak ma sucho, a jakie są tego konsekwencje to już inna historia.
Pozdrawiamy
zespół: trenujbieganie.pl
bardzo mądry tekst, niestety większość i tak będzie biegać z pięty bo to nie wymaga żadnego wysiłku pracy, nie trzeba nic zmieniać bo jest „tak przyjemnie” tylko pytanie skąd te kontuzje potem, stawku skokowego, kolan, biodrowego, kręgosłupa. To jest masakra do naszych stawów na dłuższą metę. Warto naprawde warto popracować nad techniką wzmocnieniem śródstopia. Ja dopóki biegałem z pięty strasznie bolał mnie kręgosłup, to był dramat i stawy biodrowe, odkad przestawiłem się na środstopie nic mnie nie boli. Nie bez powodu mamy taka a nie inna konstrukcję stopy, natura wybrała za nas, ewolucja wybrała takie rozwiązanie, gdyby ewolucyjnie było lepiej żebyśmy w trakcie biegu lądowali na pięcie to byśmy mieli tam lepszą naturalną amortyzację ale tak nie jest, z jakiegoś powodu ewolucyjnie korzystniej dla nas jest abyśmy mieli lepiej rozwinięte śródstopie, ma to głębokie uwarunkowanie środowiskowe gdy te mechanizmy powstawały, to było być albo nie być dla człowieka który gonił za zwierzyną lub przed nią uciekał …. korzystajmy z tego cudownego daru ewolucji, nie powodujmy jego zaniku bo niczym innym nie jest chodzenie w butach z wsparciem pięty jak eliminacją tej cudownej możliwości jaką dała nam ewolucja